Jak już informowaliśmy naszych sympatyków, w sierpniu 2018 pod opieką Fundacji znalazł się m.in. zabytkowy obiekt pałacowy w Łęgu. W związku z otrzymaną informacją o złożonym przez Wielkopolskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków (WWKZ) zawiadomieniu o możliwości popełnienia przestępstwa do Prokuratury Rejonowej w Śremie pismem z dnia 20 września br. poprosiliśmy WWKZ o bieżące zawiadamianie Fundacji o kolejnych etapach prowadzonego postępowania przygotowawczego, gdyż Fundacja, w oparciu o art. 90 § 1 k.p.k. (“jeżeli zachodzi potrzeba ochrony interesu społecznego lub interesu indywidualnego, objętego zadaniami statutowymi organizacji społecznej, w szczególności ochrony wolności i praw człowieka, może ona zgłosić swój udział w postępowaniu sądowym”) zamierza przystąpić w odpowiednim momencie do tegoż postępowania oraz o umożliwienie przedstawicielom Fundacji zapoznania się z treścią złożonego zawiadomienia poprzez udostępnienie jego kopii.
W zakresie naszego wniosku o udostępnienie informacji publicznej – treści zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa – otrzymaliśmy decyzję odmowną, w której WWKZ zasłania się tajemnicą postępowania przygotowawczego, powołując się na stanowisko Prokuratora prowadzącego sprawę.
Fundacja wniosła w tej sytuacji odwołanie od w.w decyzji do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, w którym to odwołaniu szeroko uzasadniamy brak podstaw faktycznych i prawnych do odmowy dostępu do informacji publicznych i ujawnienia nam treści złożonego zawiadomienia. W naszym przekonaniu zawiadomienie sporządzone przez WWKZ jest dokumentem jedynie inicjującym postępowanie. Jego treść nie może być zatem traktowana jako rozpowszechnianie informacji pochodzących ze śledztwa, co zarzuca urząd prokuratorski. Odwołanie oczekuje na rozpoznanie.
Może ktoś zadać pytanie – dlaczego tak nam zależy na uczestniczeniu w śledztwie? Otóż Pan Wojciech Mróz jest bardzo silnie rodzinnie, biznesowo i towarzysko związany ze Śremem. Dotyczy to również mediów, setek pracowników jego zakładu w Borku Wielkopolskim i innych lokalnych decydentów. Rodzi to możliwość pośredniego wpływu na prowadzone postępowanie i jego przejrzystość, m.in. w formie dopuszczonych dowodów, świadków czy przedłużania czasu złożenia wniosku o ukaranie. A to ma już, wprost i bezpośrednio, wpływ na stan techniczny „naszej” perełki z Łęgu. Czas i pory roku niszczą go niestety bezwzględnie, każdego dnia, gdy nie opiekuje się nim człowiek.
Liczymy na przychylne nam rozstrzygnięcie i jednocześnie szukamy innych rozwiązań prawnych, które otworzą nam drzwi do zdobycia dalszych informacji niezbędnych dla naszych działań w kierunku ratowania tego cennego zabytku.
Będziemy informować na bieżąco o kolejnych etapach naszych – oby zakończonych sukcesem – zmagań. Pałac w Łęgu, jak każdy zabytek, wymaga ochrony. My staramy się ją zapewnić.